Wnusia oprowadzała gości , a pomagał Lence nasz pies -Lolo
Panowie testowali hamak , całkiem nie źle im to szło .
Prezent od naszych Dzieci , przyznam ,że trafiony.
Dusia też nie darowała , pomimo,że ma swój na moim też Jej się super leżało
Kwiaty pomimo upałów trzymają się jeszcze [ oczywiście są podlewane]
Miło spędzony czas długo pozostaje w pamięci , a tym bardziej pośród zieleni i kwiatów . Żniwa zakończone , pogoda dopisała mamy więc powody do radości , oczywiście nie mamy wolnego pracy w gospodarstwie jest dużo zajęć jednak ten gorący okres został zakończony .Dziękuję serdecznie za Wasze wizyty , pozdrawiam i zapraszam Anulka [ staram się odwiedzać Wasze blogi, ale czekam jesieni ] dłuższe wieczory i będę mogła wygospodarować więcej wolnego czasu, ściskam Anulka
Piękne zdjęcia, zwłaszcza to pierwsze, aż by się chciało wejść do tego pięknego kącika, z tą młodą i zgrabną osobą, absolutnie nie wyglądającą na babcię. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko , pozdrawiam Anulka
UsuńImprezy na świeżym powietrzu mają swój nie powtarzalny urok, a jak jeszcze w otoczeniu tak pięknych kwiatów, to aż się nie chce wychodzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Oj mają mają , aż żal ,że lato odchodzi............Anulka
UsuńNajważniejsze że dopisała pogoda i impreza udała się . Wcale nie wyglądasz kochana na babcię !!!!! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńKochani to nie ja to nasza [ Dusi i moja przyjaciółka] ale wnusia moja , pozdrawiam Anulka
UsuńPiękne chwile...
OdpowiedzUsuńMoc serdeczności posyłam!
Dziękuję z serca , Anulka
Usuń