Wyczekiwany deszcz i ulga , wszystko odżyło , ludzie, zwierzęta i rośliny . Dziś pokażę domek dla wnusi
Czeka na malowanie - jak przyjadą córki , a ciocie Lenki to będzie malowany, zastanawiamy się nad kolorami - bo musi być kolorowy , radosny .
Wejście zdobi róża - upominek od jednej przyjaciółki, dała od serca bo rośnie i kwitnie cudownie,
Pnącze od znajomej - nie wiem jak się nazywa , super okrywa i dość duże ma roczne przyrosty , polecam w szybkim czasie ukryje nie chciane zakątki.
Wzdłuż ogrodzenia mój misz- masz kolorowo i różnorodnie taki artystyczny bałagan jak to określiła moja córcia .
Surfinie wytrzymały upały - całe szczęście ,że słońce miały do południa .
Zdjęcia robione komórką i wieczorem więc są bez ostrości za co przepraszam ,po deszczu przyjemnie jest posiedzieć w ogródeczku w odnowionej altance po której wspinają się clematisy, kokornak , hortensja , dają cień i jak żywe obrazy zdobią ściany
Dziękuję i pozdrawiam z gorącego Podlasia Anulka